Straż Graniczna: Białoruscy żołnierze próbowali zrobić podkop pod barierą
Trwa atak hybrydowy na Polskę ze strony reżimu Aleksandra Łukaszenki. W procederze wykorzystywani są nielegalni imigranci z krajów Bliskiego Wschodu.
Polscy strażnicy graniczni przekazali nowe dane dotyczące sytuacji w strefie przygranicznej za pomocą serwisu społecznościowego Twitter.
Sytuacja na granicy. Nowe dane SG
W ciągu minionej doby na polskie terytorium państwowe z terenu Białorusi próbowało przedostać się w sposób nielegalny 21 cudzoziemców – przekazała w poniedziałek, 20 czerwca Straż Graniczna. Byli to między innymi obywatele Maroka, Senegalu i Indii. Do zdarzeń doszło w okolicach miejscowości Narewka i Czeremcha. Odcinki są chronione przez oddziały SG.
Ponadto, nieopodal wsi Dubicze Cerkiewne w powiecie hajnowskim w województwie podlaskim polskie patrole zauważyły sześciu białoruskich żołnierzy, którzy próbowali zrobić podkop pod barierą.
Nielegalna imigracja i zapora na granicy
Przypomnijmy, że grupy nielegalnych imigrantów zaczęły gromadzić się na granicy polsko-białoruskiej w drugiej połowie ubiegłego roku. Obcokrajowcy byli sprowadzani i sterowani przez służby reżimu Aleksandra Łukaszenki. Państwo białoruskie zaczęło bowiem sprzedawać "wizy turystyczne" migrantom z Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej, obiecując podróż do Europy Zachodniej przez Polskę.
W związku z atakiem hybrydowym, rozpoczęto budowę nowoczesnej zapory na granicy. Prawie 150 km z mającej liczyć 187 km technicznej zapory granicznej jest już gotowe. Budowa ma powstać do końca czerwca tego roku. Finisz prac zbiega się w czasie ze znoszeniem ograniczeń dot. przebywania w pasie przygranicznym. Zakaz ten wprowadził rozporządzeniami minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński i obowiązywał on od 1 grudnia ub.r.